Przedszkole Miejskie nr 1 Morskie Skarby

STRATEGIA POZYTYWNYCH INICJACJI W WYCHOWANIU

STRATEGIA POZYTYWNYCH INICJACJI W WYCHOWANIU

 

         Strategia pozytywnych inicjacji to pomysł na wychowanie i profilaktykę, który zrodził się na pograniczu doświadczeń zawodowych i osobistych jej autora, Szymona Grzelaka, psychologa, praktyka i badacza, ojca czterech córek.

 

         Strategia to wg słownika Kopalińskiego „teoria i praktyka przygotowania i prowadzenia wielkich operacji i kampanii wojennych”. Wychowanie i profilaktyka w skali makro są niewątpliwie wielkimi operacjami prowadzonymi przez armię rodziców, wychowawców, pedagogów, psychologów, duchownych i samorządowców. Natomiast w skali mikro, w skali odpowiedzialności za rozwój pojedynczego człowieka wielkość operacji jest mierzona długimi latami wysiłków rodziców i wszystkich, którzy ich wspierają. Dobra strategia musi być oparta na dobrej teorii i być dobrze przygotowana oraz musi przynosić oczekiwane owoce. Dlatego słowo „strategia” w kontekście wychowania na pewno nie jest nadużyciem.          

          

            Inicjacja to kolejny kluczowy termin oznaczający „wtajemniczenie” (łac. initiatio) lub „początek” (łac. initium).

Tak więc w „strategii pozytywnych inicjacji” chodzi o całościowy pomysł opierający wychowanie na dobranych do etapu rozwojowego „dobrych wtajemniczeniach”, czy „dobrych początkach”, które zostają ułożone w całościowy system, wspierający rozwój dziecka od najmłodszych lat przedszkolnych aż po dorosłość. Zadanie to należy do znaczącej dla dziecka osoby dorosłej.

        W inicjacjach jest moc, którą możemy wykorzystać aby wychować dzieci w duchu wyznawanych wartości. Jeśli ze strony rodziców i wychowawców zabraknie świadomej, pozytywnej strategii inicjacyjnej jeśli nie dostarczymy dzieciom i młodzieży inicjacji pozytywnych, jeśli niczego nie zaproponujemy to bardzo prawdopodobne, że wielu młodych ludzi sięgnie po inicjacje negatywne a ich postawy i system wartości będą kształtowane przez popkulturę i rówieśników. Wówczas jednak przeżycia inicjacyjne poprowadzą ich w zupełnie inna stronę.

       W dobie kryzysu rodziny przed dużą częścią młodego pokolenia nikt nie stawia pozytywnych wyzwań, do których młodzi chcieliby dorastać, a jeśli wyzwania są stawiane to brakuje wsparcia w ich podejmowaniu. Wynika to z problemów świata dorosłych, którym w codziennym, zabieganym życiu brakuje czasu na coś więcej niż podstawową opiekę nad dzieckiem.

      Aby stawiać przed dorastającym dzieckiem wyzwania trzeba być dla niego pozytywnym i bliskim autorytetem. Trzeba być wiarygodnym, trzeba żyć w zgodzie z tym, co się mówi. Trzeba samemu być wtajemniczonym w to, w co się wtajemnicza. Trzeba umieć wspierać młodego człowieka w przekraczaniu progu, no i znaleźć na to czas.  Z biegiem lat, gdy dziecko jest coraz starsze staje się to coraz trudniejsze. Wiek dorastania wiąże się bowiem ze zwiększonym krytycyzmem wobec autorytetów, rodzice, jak i wychowawcy są sprawdzani pod kątem autentyczności  i wiarygodności.

       W praktyce często zdarza się, że potrzeby rozwojowe młodych ludzi popychają ich w stronę tych wtajemniczeń, które akurat są pod ręką. Przekraczają nowe progi samopas a rówieśnicy bądź parę lat starsi koledzy odgrywają rolę wprowadzających, stawiają wyzwania i wspierają w podejmowaniu tych wyzwań. Pierwszy papieros pod okiem kolegów, pierwsze piwo, pierwsze upojenie alkoholem i odurzenie rożnymi narkotykami, pierwsza bójka, pierwsza kradzież… Mnóstwo cennej adrenaliny. Awans społeczny. Młody człowiek jest wtajemniczony i zaczyna wtajemniczać następnych, którzy patrzą w niego jak w obrazek, bo nie miał im kto postawić pozytywnych wyzwań.

Inicjacje odbywają się, czy tego chcemy, czy nie. Podejmowanie inicjacji jest wyrazem naturalnych potrzeb. Takie są prawa rozwoju. Młodzi ludzie chcą być dorośli, chcą aby tak ich postrzegano, chcą doznać wtajemniczenia, chcą odkrywać nowe horyzonty, chcą doświadczać życia, chcą podejmować wyzwania. Jednak inicjacje negatywne mają zasadniczą przewagę nad pozytywnymi. Są łatwe. Nie trzeba do nich wiedzy, ani siły charakteru, ani silnego kręgosłupa moralnego. Inicjacje negatywne idealnie wpisują się w klimat społeczeństwa konsumpcyjnego, gdzie po iluzję szczęścia sięga się bez wysiłku. Można tutaj postawić ważną tezę: Jaka kultura – takie wtajemniczenia. jakie społeczeństwo – takie inicjacje.

 

 Co więc robić aby nasze dzieci sięgały po inicjacje pozytywne a nie negatywne?

 

O tym napiszę w kolejnym artykule. Zapraszam do przemyśleń, refleksji…

Literatura: Szymon Grzelak, ”Dziki ojciec”, Poznań 2011